Żywność GMO, czyli modyfikowana genetycznie jest obecna w naszym życiu już od dłuższego czasu. Dzięki nieustannemu rozwojowi inżynierii genetycznej większość warzyw, owoców i mięsa sprzedawanych w sklepach była wcześniej poddana GMO. Czy powinniśmy jednak unikać tego rodzaju produktów?
Czym jest GMO?
GMO to genetycznie modyfikowane organizmy żywe (rośliny, warzywa, owoce i zwierzęta). Proces mutowania organizmu (tworzenia GMO) polega na wprowadzaniu genu pozyskanego z innego organizmu lub usunięcia innego genu, który odpowiada za jakąś “wadliwą” cechę. Żywność modyfikuje się po to, aby poprawić jej smak, wygląd lub kolor.
Warzywa i owoce GMO pozostają zatem świeże i pięknie się prezentują przez długi czas. Jeśli zaś chodzi o zwierzęta, genetyczne modyfikowanie ma spowodować ich szybszy wzrost, uodpornić na choroby i wzmocnić niektóre funkcje (np. poprawić mleczność u krowy). Warto jednak zaznaczyć, że oprócz większych i ładniejszych kawałków mięsa, GMO dostarcza człowiekowi także antybiotyków, które pomagają zwierzętom się rozwijać, ale dla nas są po prostu trujące i mogą być niebezpieczne.
Żywność GMO czy żywność naturalna – co wybierać?
Jedzenie, które jest poddane GMO, pozostaje wciąż dostępne w każdym sklepie, dlatego coraz trudniej jest go unikać. Dodatkowo kusi nas swoim pięknym wyglądem (błyszczące, czerwone jabłka, piękne i równe kawałki mięsa), trwałością i wielkością. Warto jednak zastanowić się nad ewentualnymi skutkami spożywania takiego jedzenia. Lepiej wybierać produkty naturalne, które nie zostały wcześniej poddane tak dużej ingerencji człowieka.
Miód bez GMO?
Miód w swojej naturalnej postaci jest żywnością bez GMO, ponieważ pszczoły miodne nie są modyfikowane genetycznie, a sam miód jest wytwarzany z nektaru roślinnego i nie podlega sztucznej manipulacji w laboratorium. Jedynym składnikiem, w którym można znaleźć GMO, jest pyłek – może się bowiem zdarzyć, że będzie on zebrany z rośliny, która została (celowo bądź nie) zmodyfikowana genetycznie.
Naturalny miód jest pozbawiony GMO
Znany jest głośny przypadek niemieckiego pszczelarza, którego uprawa została zanieczyszczona przez sąsiadujące z nią pole kukurydzy modyfikowanej genetycznie. Zanieczyszczony został wówczas właśnie pyłek, będący integralnym składnikiem każdego miodu. Pszczelarz wszczął w sądzie postępowanie przeciwko firmie Freistaat Bayern, a w konsekwencji Trybunał Konstytucyjny orzekł, że tak zanieczyszczony miód nie może być sprzedawany bez zezwolenia.
Orzeczenie Trybunału pokazuje, że uprawy ekologiczne i genetycznie modyfikowane nie mogą współistnieć. Pyłek z GMO obecny w miodzie spowodował, że miód został sklasyfikowany jako produkt zawierający składniki modyfikowane genetycznie. Gdy GMO jest uprawiane na otwartych polach, nie można zapobiec zanieczyszczeniom. Greenpeace uważa za skandaliczny fakt, że nie istnieje system, który chroniłby pszczelarzy i rolników.
Miód Mānuka MGO™ bez GMO
Miód Mānuka MGO™ jest wolny od GMO, a na nowych etykietach miodu pojawiła się stosowna informacja i oznaczenie. To bardzo ważne, ponieważ wybierając miód, klienci od razu zyskują pewność, że zarówno sam produkt, jak i rośliny, z których pochodzi, są wolne od genetycznych modyfikacji. Jest to kolejne zapewnienie producenta, że kupując Miód Mānuka MGO™ mamy do czynienia z całkowicie naturalnym produktem, który w żaden sposób nie został zmodyfikowany przez człowieka.
Miód Mānuka MGO™ bez GMO jest w stu procentach wytwarzany przez nowozelandzkie pszczoły zbierające nektar z wolnych od pestycydów i innych substancji krzewów manuka. Warto zatem czytać etykietę, aby mieć pewność, że kupujemy produkt doskonałej jakości, którego nie trzeba w żaden sposób ulepszać!
