Wielki Mur Chiński to zabytek, o którym słyszał chyba każdy. Jednak mimo jego popularności, wciąż istnieje jeszcze wiele nierozwiązanych lub kontrowersyjnych kwestii. Jedną z nich jest spór dotyczący rzeczywistej długości muru, inną – krwawa historia jego powstania. Mimo to, a może właśnie dlatego, zabytek ten wciąż fascynuje, a wielu powracających z Chin turystów potwierdza, że budowla jest rzeczywiście warta obejrzenia.
- Położenie, granice i długość zabytku
- Powstanie Wielkiego Muru Chińskiego
- Najpopularniejsze fragmenty muru – Badaling i Mutianju
- Porady dla turystów
Długość muru chińskiego to wciąż kwestia sporna
Wielki Mur Chiński zwany również „Murem 10 000 Li” to system obronny, który przybiera różne formy na różnych odcinkach. W jego skład wchodzą zatem zapory naturalne, forty i wieże obserwacyjne oraz mury obronne – kamienne, murowane i wzniesione z ubitej ziemi. Przyjmuje się, że Wielki Mur Chiński rozciągał się od Shanhaiguan leżącym nad zatoką Liaodong aż do Jiayuguan w górach Nan Shan.
Jego długość wynosiła ok. 2400 km, choć niektóre źródła podają znacznie większą cyfrę oscylującą w okolicach 20 tys. km. Zazwyczaj te co większe szacunki uwzględniają jednak nie tylko wszelkie rozgałęzienia, ale również naturalne części systemu obronnego, jak na przykład rzeki. Dokładna jego długość nie jest jeszcze znana, a obecnie trwają prace nad komputerowym odtworzeniem muru z czasów jego największej świetności.
Cel powstania muru chińskiego i krwawa historia
Umocnienia mające chronić imperium były wznoszone w różnych miejscach na przestrzeni lat – w zależności od aktualnej sytuacji politycznej. Celem Wielkiego Muru Chińskiego była przede wszystkim ochrona przed najazdami ludów Wielkiego Stepu. Warto również wspomnieć, że ten legendarny kolos powstawał aż blisko 2000 lat!
Mur Chiński nie bez powodu jest jednym z cudów współczesnego świata. Doceniono go za imponującą budowlę pod względem wytrzymałości i solidności konstrukcji. Szacunki mówią również, że przy jego budowie pracowało w sumie ok. 300 tysięcy robotników, choć inne źródła podają, że do prac mogło zostać przymuszonych aż 3,5 mln Chińczyków, co w czasach budowy oznaczałoby wykorzystanie 70% populacji.
Wieść niesie, że ze względu na spartańskie warunki pracy każdy metr muru został przypłacony życiem przez aż trzech robotników, a jedynie trzech na dziesięciu pracowników wracało szczęśliwie do domu. To dlatego Wielki Mur Chiński uznawany jest za największy cmentarz świata.
Jeden z mitów, jaki wyrósł na kanwie krwawej historii muru mówi, że do zaprawy używano kości zmarłych z wycieńczenia robotników, co miałoby w jakiś sposób tłumaczyć trwałość budowli. Jednak badania laboratoryjne dowiodły, że swoją wytrzymałość Wielki Mur Chiński zawdzięcza mączce ryżowej, która w połączeniu z wodą okazała się świetną zaprawą spajającą ze sobą cegły.
Od dewastacji do światowego dziedzictwa
Do jeszcze niedawna mur bynajmniej nie był traktowany jako zabytek, który należałoby objąć szczególną ochroną. Niejednokrotnie był on rozbierany w celu pozyskania materiałów do budowy domów. Nie posłużył mu także największy ze wszystkich wrogów – czas. Dopiero w 1987 roku Wielki Mur Chiński został wpisany na Listę światowego dziedzictwa UNESCO. Z kolei 7 lipca 2007 roku uznano go za jeden z siedmiu nowych cudów świata.
Mur Chiński to niesamowity (i ogromny) zabytek
Badaling i Mutianju – najpopularniejsze destynacje
Badaling to obszar leżący najbliżej od stolicy Chin, czyli ok. 70 km od Pekinu. Jest to jednocześnie najbardziej zatłoczona przez ruch turystyczny część muru. Z pewnością jednym z powodów popularności tego fragmentu budowli jest dobry dojazd. Badaling jest w większości odrestaurowanym fragmentem zabytku. Wiele osób uznaje to za wadę, ponieważ odnowienie odbiera mu nieco oryginalnego charakteru.
Aby dostać się na mur, należy przejść przez pasaż. Znajdziemy w nim zarówno sklepy z pamiątkami, jak i lokalną gastronomię serwującą takie przysmaki, jak choćby szaszłyki z ośmiornicy. Zakupić tu można również owoce, orzechy czy słodycze.
Mutianju to drugi, bardzo popularny fragment muru. Stanowi jego najdłuższą zachowaną część, która rozciąga się na długość 2 km od wieży nr 1 do 23. Uznaje się go za lepszą alternatywę dla Badaling – nie tylko dlatego, że jest mniej zatłoczony, ale także ze względu na jego dziewiczy charakter i obecny tam spokój. Mutianju został zbudowany z granitu, a mur ma tutaj wysokość ok. 6-7 m i szerokość 4-5 m. Na dole, u podnóża góry można znaleźć zarówno wiele straganów z pamiątkami, jak i restauracje i bary oferujące dania kuchni chińskiej.
Bez względu na to, który fragment muru wybierzemy, na uwagę zasługiwać będzie nie tylko kunszt architektoniczny i ogrom przedsięwzięcia. Warto również rozejrzeć się dokoła i zachłysnąć widokiem roztaczających się wokół budowli zielonych pejzaży.
Jak dostać się na Wielki Mur Chiński i o czym pamiętać?
Ze względu na popularność Wielkiego Muru Chińskiego, wycieczkowych opcji nie brakuje - warto więc uważać na oszustów. Na miejsce najlepiej dostać się busem. Następnie mamy do wyboru kolejkę linową lub wyciąg krzesełkowy, które zabiorą nas na szczyt. Alternatywą są schody, jednak ta możliwość zarezerwowana jest dla wytrwałych. W przypadku Mutianju do pokonania jest bowiem aż 3000 stopni!
Mur otwarty jest w godz. 8-17 w sezonie letnim oraz 8:30-16:30 w sezonie zimowym. Na Wielki Mur Chiński warto wybrać się wiosną lub jesienią. Nie jest wtedy tak gorąco, jak w porze wakacyjnej, a zarazem nie zamarzniemy smagani zimnym wiatrem. Ponadto, wiosną mur prezentuje się szczególnie pięknie. A to za sprawą kolorowych liści, które porastają go w tym okresie.
Przygotowując się do wycieczki, warto pamiętać o zabraniu wygodnych butów sportowych. Jeżeli planujemy odwiedzić ten legendarny zabytek w ciepłą pogodę, należy również zadbać o ochronę przed słońcem, ponieważ, przebywając na murze, będziemy na nie skazani. Przyda się również spory zapas wody.