Pszczelarstwo w Nowej Zelandii rozwija się bardzo prężnie i jego wzrostu nie zatrzymuje nawet obecna od ponad roku pandemia koronawirusa. Warto rozważyć Nową Zelandię, jeśli poszukujemy pracy jako pszczelarz. Oprócz pracy wśród pięknych, dziewiczych nowozelandzkich terenów można tam bowiem liczyć również na… całkiem niezłe wynagrodzenie.
- Pszczelarstwo w Nowej Zelandii
- Pszczelarze w Nowej Zelandii
- Jaki powinien być pszczelarz?
- Jak zostać pszczelarzem w Nowej Zelandii?
Pszczelarstwo w Nowej Zelandii
Pszczelarstwo w Nowej Zelandii ma się bardzo dobrze. Średnie tempo rozwoju pszczelarstwa od 2015 do 2017 roku wynosiło około 7% rocznie, a w 2019 roku Nowa Zelandia zajęła drugie miejsce na świecie pod względem zarobku na eksportowanym miodzie. Wkład pszczelarstwa do budżetu państwa to 5 miliardów nowozelandzkich dolarów. Ponad 1100 zarejestrowanych działalności daje ponad 2000 miejsc pracy.
Najważniejszym paliwem napędowym dla pszczelarstwa w Nowej Zelandii jest produkcja i eksport miodu manuka, którego zyski ze sprzedaży mogą wynosić nawet 80% całego dochodu ze sprzedaży produktów pszczelich. Nowa Zelandia nie odczuwa spadku cen tak bardzo, jak inne kraje dzięki wciąż rosnącemu popytowi na unikalne miody manuka. Biznes jest wspierany także przez rząd, który zainwestował prawie 6 milionów dolarów w walkę prawną w obronie marki “miód manuka” przed australijską konkurencją.
Nowozelandzkie pszczelarstwo rozwija się prężnie także dzięki stosunkowo niewielkiemu rozprzestrzenianiu się chorób i pasożytów pszczół, a także ścisłej kontroli bezpieczeństwa biologicznego. Nawet pandemia koronawirusa nie zmniejszyła popytu na miody manuka, a wręcz mu sprzyjała – nie tylko na świecie, ale i w samej Nowej Zelandii. W marcu 2020 roku odnotowano 23% wzrostu sprzedaży w porównaniu z lutym. Podobne tendencje odnotowane były także w kwietniu.
Pszczelarze w Nowej Zelandii
Liczba pszczelarzy w Nowej Zelandii wciąż wzrasta. We wrześniu 2020 roku było ich zarejestrowanych 9510. To o 300 więcej niż w sezonie 2018/2019. W październiku i listopadzie do nowozelandzkiego Związku Pszczelarzy dołączyło kolejne 500 osób. Nowa Zelandia zajmuje także zaszczytne 7. miejsce na świecie w rankingu tempa zwiększania liczby rodzin pszczelich w ciągu ostatnich dziesięciu lat.
Krajowe uniwersytety prowadzą szkolenia i kursy pszczelarskie, w których udział mogą wziąć wszyscy chętni, bez żadnych ograniczeń. Lokalne władze bardzo życzliwie odnoszą się do powstawania pasiek na ich terenach, co może być rezultatem szeroko zakrojonej kampanii ochrony pszczół i wsparcia pszczelarstwa. Akcję wspiera m.in. aktor Chris Hemsworth, który podczas pandemii koronawirusa zajął się pszczelarstwem. Większość osób, które w ostatnim czasie zainteresowały się pszczołami, jest w wieku 25-30 lat.
Do grupy najbardziej doświadczonych w całej Nowej Zelandii należą pszczelarze Manuka Health New Zealand prowadzeni przez mistrza pszczelarstwa Dave’a Campbella. Koncentrują się na produkcji oryginalnego Miodu Manuka MGO™, dbając o zdrowie pszczół i odżywianie uli przez cały rok i przeprowadzając programy zimowania polegające na chronieniu uli i karmieniu pszczół w czasie, gdy nie są one zajęte wytwarzaniem miodu. W swoich ulach nie stosują antybiotyków.
O pszczoły trzeba dbać przez cały rok
Jaki powinien być pszczelarz? Kompetencje i umiejętności pszczelarza
Wymagania stawiane zarówno przez rodzimych, jak i zagranicznych pracodawców zazwyczaj są takie same i wynikają stricte z charakteru pracy pszczelarza. Są to między innymi:
- umiejętność pracy pod presją czasu i wykonywanie prac jak najszybciej (aby nie męczyć i nie drażnić pszczół zbyt długo),
- zdolność do dźwigania ciężkich pakunków (miód jest bardzo ciężki),
- zdolność do wykonywania pracy na stojąco, na klęczkach czy w ruchu,
- zdolność do pracy na zewnątrz niezależnie od warunków pogodowych.
Dodatkowo pszczelarz musi mieć wiedzę na temat rocznego cyklu życia pszczół i ich zwyczajów oraz wiedzę na temat gatunków roślin, cyklu ich życia. Musi także wiedzieć, kiedy i w jaki sposób produkują one nektar. Musi potrafić rozpoznawać choroby pszczół i sposoby leczenia, a także posiadać umiejętności budowy oraz naprawy uli. Oczywiście powinien mieć także wiedzę na temat sposobu produkcji i pozyskiwania miodu oraz innych produktów pszczelich (pyłek, propolis, wosk).
Oprócz tego pszczelarz musi być osobą spokojną, opanowaną i cierpliwą, ale przede wszystkim taką, która rozumie pszczoły, darzy je szacunkiem i miłością. Pszczelarstwo to zawód dla ludzi z pasją i ogromnym zaangażowaniem.
Jak zostać pszczelarzem w Nowej Zelandii?
Nowa Zelandia jest krajem, w którym znajduje się bardzo duża liczba komercyjnych firm pszczelarskich, w związku z czym zapotrzebowanie na pszczelarzy jest duże. Zatem, jeśli zastanawiamy się nad rozpoczęciem “pszczelej” przygody za granicą, zdecydowanie warto rozważyć ten kierunek. Dodatkowo zawód pszczelarza znajduje się tam na specjalnej liście ministerialnej i jeśli awansujemy na wyższe stanowisko (np. kierownik pasieki), po pewnym czasie możemy się nawet ubiegać o stały pobyt.
Oferty pracy można znaleźć w Internecie, na portalach poświęconych pszczelarstwu lub aplikując na specjalne programy. Dzięki takim aplikacjom można zdobyć wizę wyjazdową, która daje możliwość podjęcia pracy przez rok, ale oczywiście po spełnieniu odpowiednich warunków może zostać przedłużona. Szczegóły odnośnie takich programów podawane są na stronie ambasady Nowej Zelandii w Polsce.
Zapotrzebowanie na pszczelarzy w Nowej Zelandii jest duże
Ile zarabia pszczelarz?
Pewnie wiele osób zadaje sobie pytanie, ile zarabia pszczelarz w Nowej Zelandii. Zgodnie z informacjami publikowanymi na rządowej stronie pszczelarze, którzy mają rok do czterech lat doświadczenia zarabiają 39-70 tysięcy dolarów rocznie. Ci, którzy pracują na kierowniczych stanowiskach, mogą liczyć na pensję 65-120 tysięcy dolarów. Zarobki oczywiście są proporcjonalne do doświadczenia pszczelarza. Aby dostać pracę jako pszczelarz w Nowej Zelandii, zazwyczaj wymagany jest przynajmniej roczny kurs.
Warunki pracy pszczelarza nie należą do najłatwiejszych. Godziny pracy bywają długie i z pewnością są nieregularne. Trzeba pracować zarówno w upale, jak i w deszczu. Pracuje się ponadto tak wewnątrz (np. w magazynie), jak i na zewnątrz (w pasiece, przy ulach). Czasami można także zostać użądlonym przez pszczoły – choć większość pszczelarzy jest do tego przyzwyczajonych, a nawet cieszy się, że pod ich skórę dostaje się dobroczynny, naturalny jad pszczeli.