Pszczelarze zwykli mawiać, że dobry miód łaskocze gardło i zapiera dech. Degustując miód, który jest zafałszowany, na pewno nie odczujemy takiej ekscytacji. Żeby w pełni cieszyć się smakiem naturalnego miodu, bez zawartości sztucznych konserwantów, cukru i drożdży, musimy nauczyć się, jak odróżnić miód fałszywy od naturalnego.
- Fałszywy miód – czyli jaki?
- Jak rozpoznać fałszywy miód?
- Oryginalny miód manuka
- Fałszywy miód manuka
Co to znaczy, że miód jest sfałszowany?
Fałszywy miód można uzyskać poprzez jego podgrzewanie w wysokich temperaturach tak, aby stał się płynny. Łatwiej wtedy ukryć np. cukrowy dodatek lub to, że nie został wcześniej odpowiednio wysuszony. Najczęściej jednak fałszuje się miód na długo przed wybraniem go z ula. Pszczelarze podają pszczołom cukier, które zanoszą go do ula i mieszają z miodem. Dzięki temu można osiągnąć znakomite wyniki w miodobraniu.
Pamiętajmy jednak, że fałszywy miód, oprócz tego, że nie ma absolutnie żadnych wartości, może stać się wręcz szkodliwy dla zdrowia. Podgrzewanie miodu sprzyja wytwarzaniu się niebezpiecznej substancji – HMF, która szkodzi nawet pszczołom. Miody wytwarzane przy użyciu nienaturalnych procesów chemicznych są o wiele bardziej kaloryczne i na pewno nie przynoszą nam żadnych korzyści.
Jak odróżnić miód fałszywy od oryginalnego?
Ze względu na to, że miód jest fałszowany jeszcze zanim wybiera się go z ula, trudno go rozpoznać domowymi sposobami. Istnieją jednak przesłanki, które świadczą o tym, że nie mamy do czynienia z miodem naturalnym. Przede wszystkim należy uważnie przeczytać etykietę, ponieważ producenci są zobowiązani do informowania o składzie.
Etykieta może nam sporo powiedzieć o oryginalności miodu
Oryginalny miód powinien ponadto po pewnym czasie skrystalizować. Wszystkie płynne, przypominające syrop miody, które widujemy na półkach w markecie, mogą być fałszywe. Można przyjąć zasadę, że jeśli na etykiecie datę rozlewu określono np. na lipiec, to każdy miód z tego okresu powinien ulec krystalizacji mniej więcej do października. Jeśli więc po trzech miesiącach od rozlewu miód jest w postaci płynnej, to lepiej go nie kupować.
Mówi się, że wystarczy raz spróbować oryginalnego miodu z zaufanego źródła, aby później bez problemu rozpoznać fałszywy miód po jego smaku. Jeśli podczas degustacji miodu na koniec pozostaje nieprzyjemny, kwaśny posmak, może to świadczyć o dodaniu do produktu substancji aromatyzującej albo o jego fermentacji. Gdy czujemy utrzymujący się smak karmelu, miód prawdopodobnie był przegrzany. Natomiast jeśli nie odczujemy lekkiego szczypania w gardło, raczej mamy do czynienia ze słodzikiem pozbawionym właściwości bakteriobójczych.
Oryginalny miód powinien pachnieć ulem, pyłkami, woskiem i pasieką. Na jego skrystalizowanej powierzchni powinniśmy bez problemu dostrzec “kożuszek” z pyłków i żywic. Fałszywy miód nigdy nie będzie opowiadał swojej historii, nie wyczujemy w nim intensywnego zapachu kwiatów, z których powstał. Jest sztucznym wytworem, pozbawionym jakichkolwiek cech, za które od lat tak cenimy miody.
Oryginalny miód manuka - certyfikacja miodu
Firma Manuka Health New Zealand ma wieloletnie doświadczenie w produkcji i certyfikacji miodów manuka. To ona jako pierwsza wprowadziła produkty z oznaczonym stężeniem methylglyoxalu (MGO) i jest pionierem w zakresie badań nad tą substancją. Wybierając produkty, które powstały w tej firmie, możemy mieć pewność, że każdy słoiczek zawiera oryginalny miód, spełniający wszystkie wymogi.
Zarówno producent w Nowej Zelandii, jak i dystrybutor w Polsce prowadzą regularny nadzór wytwarzania i dystrybucji miodu. Miód przechodzi szereg kontroli i testów jakości, zaczynając od sprawdzania krzewów manuka, poprzez pakowanie miodu do słoiczków, kończąc na badaniu satysfakcji klientów. Tylko miód, który spełnia wszystkie standardy, uzyskuje certyfikat na eksport jako miód manuka z Nowej Zelandii.
Tylko miody z certyfikatem mają pewną zawartość MGO
Zafałszowanie zawartości MGO - fałszywy miód manuka
Coraz częściej na rynku pojawiają się miody manuka z deklarowaną zawartością MGO na poziomie 2000 mg/kg. Taka zawartość najprawdopodobniej świadczy o niedopuszczalnym przegrzaniu miodu podczas jego produkcji. Podobnie jak w przypadku innych miodów, przegrzany miód manuka traci wszystkie swoje właściwości, a zwiększona produkcja substancji HMF może sprawić, że będzie on szkodliwy dla zdrowia. Jest to parametr charakterystyczny dla fałszywych miodów.
Z tego powodu, Manuka Health New Zealand wprowadziła do sprzedaży miody manuka, w których zawartość MGO oznaczana jest na etykiecie. Bezpieczny przedział stężenia methylglyoxalu to 30-550 mg/kg. Pamiętajmy jednak, że wzrost zawartości methylglyoxalu w oryginalnym miodzie manuka jest procesem naturalnym i może wynosić nawet kilkadziesiąt procent więcej, niż deklarowana na opakowaniu. Nie ma w tym nic złego i na pewno nie świadczy to o fałszowaniu miodu.